
Liczy się wnętrze
Ich muszle służyły kiedyś do nakładania potraw. Pewnego dnia ten kształt zainspirował kogoś do wynalezienia łyżki. Mają w sobie to coś, co Francuzi namiętnie kochają.
Legenda głosi, że stałe i kontrolowane dostawy małży Francuzi zawdzięczają Irlandczykom. A właściwie jednemu – marynarzowi Patrickowi Waltonowi, który w 1235 roku uratował się ze statku tonącego na Atlantyku u wybrzeży Francji. Zdołał dopłynąć
na jedną z małych wysepek w Zatoce Biskajskiej. Aby przeżyć, polował na ptaki morskie za pomocą sieci rozpiętych między drewnianymi palikami, wbitymi w dno na płytkiej wodzie. I choć sieci nie spełniły oczekiwań, podpory wkrótce pokryły się małżami.
Tak samo, ale na dużo większą skalę pozyskuje się je do dziś.
Ich gargantuiczne ilości (około 500 ton) co roku w pierwszym tygodniu września pochłaniają bywalcy największego w Europie targu staroci – La Braderie w Lille. Tutejsza gastronomia specjalizuje się w małżach podawanych na modłę belgijską, czyli
z dodatkiem frytek. Po skończonym posiłku puste muszle usypywane są w kopce bezpośrednio na ulicach. Pracownicy restauracji pilnują, by stosiki, stale rosnące między stanowiskami z mniej lub bardziej wartościowymi antykami, wyglądały jak najokazalej.
Jest o co walczyć, bo lokal, przed którym wypiętrzy się największy z nich – po pomiarach dokonanych przez specjalną komisję – zdobędzie zaszczytny tytuł najlepszego w mieście. Od lat góruje nad rywalami restauracja Aux Mules z ulicy Béthune – w zeszłym roku z wynikiem 1,8 metra.
Małże po marynarsku
Składniki:
2 kg świeżych małży
4 łyżki oleju
2 cebule
1 duży ząbek czosnku
400 ml białego wina, cydru
lub calvadosu
200 ml śmietanki kremówki
liść laurowy
natka pietruszki do przybrania
sól, pieprz
Polecane wideo
Przygotowanie:
Przygotować małże: starannie umyć muszle, wyrzucić uszkodzone oraz te otwarte, które się nie zamykają, kiedy w nie pukamy. W rondlu o grubym dnie rozgrzać olej, smażyć posiekaną cebulę i dodany chwilę później drobno pokrojony czosnek. Poczekać, aż się zeszklą. Dodać alkohol, liść laurowy i zagotować. Odparować połowę sosu i zmniejszyć ogień. Wrzucić małże i gotować pod przykryciem na małym ogniu przez cztery minuty.
Często potrząsać garnkiem.
Gdy wszystkie muszle będą otwarte (te, które nie otworzą się podczas gotowania, trzeba wyrzucić), przełożyć je do miski i przykryć. Przecedzić wywar, w którym gotowały się małże, przez sitko wyłożone lnianą ściereczką i przelać go do opłukanego rondla. Dodać śmietanę i gotować do czasu, aż jedna trzecia odparuje. Doprawić sos do smaku solą
i pieprzem, polać nim małże i posypać natką. Podawać ze świeżą bagietką.